Co warto zobaczyć w Neapolu i okolicach? Neapol na Weekend? Co zobaczyć w Neapolu? Podejrzewamy, że ile osób tyle możliwych odpowiedzi na to pytanie. My na pierwszy ogień wybraliśmy naszym zdaniem najciekawsze miejsca.
Co warto zobaczyć w Neapolu i okolicach? Zabytki Neapolu
Spaccanapoli: centrum miasta
Co zobaczyć w Neapolu jeśli nie centrum miasta? Stare miasto wraz z podziemiami pozwala poznać klimat barokowego miasta, jego wąskich uliczek, łączących się ze sobą wieków historii i tajemnic które skrywa. Jest tu głośno, wąsko, ale bardzo klimatycznie. Między kamienicami z suszącym się praniem znajdziecie wiele zabytkowych kościołów i galerie sztuki.Tu warto zatrzymać się na pizzę, przespacerować po starych ulicach miasta, no i przede wszystkim, zwiedzić neapolitańskie podziemia. Jeśli chcecie tylko zobaczyć Neapol na weekend nie możecie ominiać tego miejsca.
Pio Monte della Misericordia
Pio Monte della Misericordia Kościół, właściwie niewielka kaplica w samym sercu Neapolu skrywa dzieło jednego z najwybitniejszych włoskich malarzy baroku, Carravaggia. Siedem dzieł miłosierdzia stanowi centralny i najważniejszy, ale nie jedyny punkt, na którym warto zawiesić tu oko. Rozejrzyjcie się dokładnie, bo można tu znaleźć sporo ciekawych architektonicznych smaczków. Kupując bilet wejściowy do tego kościoła możemy także wejść do mieszczącej się po sąsiedzku galerii sztuki. To także punkt warty odwiedzenia, jeśli interesujecie się sztuką.
Uwaga: kasa biletowa znajduje się, zaraz przy via dei Tribunali. Żeby dostać się do kościółka Pio Monte należy przejść na drugą stronę ulicy i wejść do podwórka.
Katedra w Neapolu (Duomo di Napoli )
Zaraz obok kasy biletowej do Pio Monte della Misericordia znajduje się duży obelisk, a za nim duże schody. Schody te prowadzą do bocznego wejścia do Katedry Neapolitańskiej, której początki sięgają XIII w. Zachęcamy żeby tam się wybrać – katedra naprawdę robi wrażenie.
Piazza del Plebiscito
Naszym zdaniem, jedno z piękniejszy miejsc w Neapolu. Z jednej strony placu znajduje się XVII-wieczny pałac królewski z drugiej zaś majestatyczny kościół San Francesco di Paola. Sam plac, swoją wielkością i usytuowaniem również robi niemałe wrażenie. To dobry punkt do tego, by udać się albo w kierunku starówki, albo nabrzeża, skąd rozciąga się przepiękny widok na Wezuwiusza. Jeśli jednak zostaniecie chwilę dłużej na placu, szybko dostrzeżecie najbardziej znaną kawiarnie Neapolu, Cafe Gambrinus.
Cafe Gambrinus
O Gambrinusie, z którym łączy nas, lekko mówiąc szorstka przyjaźń, pisaliśmy już w szczegółach tutaj. Co zaś się tyczy samej kawiarni, warto wejść, zobaczyć jej piękne wnętrze i ewentualnie zamówić kawę przy barze. Dlaczego nie warto siadać na sali, przeczytać możecie w naszej relacji z tego miejsca.
Gambrinus – czy warto? Najbardziej znana kawiarnia Neapolu oczami turysty
Narodowe Muzeum Archeologiczne w Neapolu
Absolutnie punkt obowiązkowy dla wszystkich, którzy interesują się historią. Tej jest w muzeum sporo. Bardzo bogate zbiory rzeźb, posągów z różnego okresu sprawiają, że po tym muzeum chodzi się niekiedy z otwartym z wrażenia ustami. Słynna mozaika Aleksandra Macedońskiego przywieziona z domu Fauna w Pompejach znajduje się właśnie tutaj. W muzeum znajdziecie wiele artefaktów wydobytych z okolicznych wykopalisk – m.in. z Pompejów i Herkulanum. Dla nas must have!
Galleria Umberto I
Jeśli byliście w Mediolanie, ta galeria nie zrobi na was już tak dużego wrażenia. Jeśli nie, tym bardziej musicie ją odwiedzić. Monumentalna, ogromna, pełna przepychu, słowem hipnotyzująca. W pięknych neorenesansowych wnętrzach mieszczą się sklepy, restauracje i biura. Warto zostać tu na chwilę, zamówić kawę i poodpoczywać. Jeśli o tym, co zobaczyć w Neapolu będzie decydował czas, to miejsce możecie sobie darować. Będziecie jednak żałowali.
Co warto zobaczyć w Neapolu i okolicach? telegraficzny skrót Neapolu
- Stare miasto – kościoły, domy, kamienice, pizza – tego nie można przegapić
- Podziemia Neapolu – trochę chodzenia, sporo ciasnych tuneli. Tu poznacie prawdziwą historię miasta. Na dole jest chłodno.
- Muzeum Archeologiczne – dla tych, którzy lubią historię, szczególnie starożytną
- Pio Monte Della Misericordia – dla fanów sztuki, szczególnie malarstwa
- Cafe Gambrinus warto zobaczyć jeśli ciekawi was jak smakuje włoska kawa
- Plac Plebiscytu – klasyczne miejskie zwiedzanie
- Galeria Umberto I – zabytki w wersji light. Nie nachodzicie się, a zobaczycie coś naprawdę cudownego, wypijecie kawę, zjecie dobre ciastko i kupicie pamiątki
Napoli sotterranea: zwiedzanie podziemi Neapolu
Podziemne miasto rozciągające się pod stopami przechodniów to jedna z ciekawszych atrakcji Neapolu. Labirynt korytarzy zdradza historię kilkunastu wieków obecności Włochów w tych przedziwnych labiryntach. Od czasów antycznych, po drugą wojnę światową. Dopiero zwiedzając podziemia uświadomicie sobie, jak stare i bogate historycznie jest to miasto. Jest kilka opcji na zwiedzanie podziemi – my zdecydowaliśmy się na skorzystanie z wycieczki, która rozpoczyna się zaraz obok kościoła San Paolo Maggiore.
Uwaga: jeżeli kupujecie wycieczkę przez internet sprawdźcie, skąd rozpoczyna się wasza trasa. Praktycznie zaraz naprzeciwko kościoła San Poalo Maggiore, jest Bazylika di San Lorenzo Maggiore, spod której także rozpoczynają się wycieczki po ruinach.
Co warto zobaczyć w Neapolu i okolicach? PODZIEMNE MIASTO
Napoli sotterranea, czyli podziemny Neapol to jedna z najbardziej fascynujących części tego włoskiego miasta i zarazem jedno z najbardziej fascynujących podziemnych miejsc w Europie. Mówimy o tym rejonie podziemia, choć właściwie należałoby mówić “drugie miasto”, bo “Napoli sotterranea” to tunele rozciągające się wiele kilometrów poniżej stóp przechodniów i studzienek kanalizacyjnych.
Woda i surowiec na domy
Neapol budowano na tufie, czyli lekkiej wulkanicznej skale. Wydobywano go od wieków spod powierzchni ziemi, kopiąc tunele, które już w czasach rzymskich pełniły rolę akweduktu i systemu wodociągów. Pierwsi robotnicy, którzy je kopali robili to brodząc w ciemnościach po szyję w wodzie. Niejednokrotnie za swoje poświęcenie płacili życiem. To właśnie z tuneli podziemnego miasta pochodziła woda pitna i budulec domów neapolitańczyków. Sieć tuneli ciągnie się dziś zresztą przez wiele kilometrów, bo każdy z domów musiał być przecież w wodę zaopatrywany.
Dobre duszki z kanałów
Przez wieki tunele te były równie niespokojne, co Wezuwiusz, wulkan, któremu zawdzięczały swój byt. O czystość tych tuneli dbali specjalni pracownicy zwani “Pozzari”. Ponieważ pracowali w podziemiach mieli też specyficzny przywilej. Nazwijmy go “nieautoryzowanym dostępem” do mieszczańskich domów. To od nich pochodzi legenda o Monaciello, czylli dobrych duszkach nawiedzających domy neapolitańczyków. Monaciello znaczy dosłownie mniszek (mały mnich). Zbieżność z zakonnikami dotyczy jedynie ubioru. Wspomniani Pozzari nosili bowiem habity przypominające strój mnicha. Monaciello psocili, sprawiali kłopoty gospodyniom, czasem coś kradli. Pamięć o nich nieco osłabła po epidemii cholery w 1885 roku.
Uciekając od bomb
Jako, że cholera to choroba mocno związana ze stojącą, brudną wodą, władze Neapolu w drugiej połowie XVIII postanowiły wyłączyć podziemne studzienki z użytku. Pomysłowi Włosi, zaczęli więc wykorzystywać system wodociągów i domowe “studnie” jako zsypy na śmieci. Działo się tak aż do czasu II wojny światowej, gdy w tunelach urządzono schrony przeciwlotnicze, w czasie alianckich nalotów na miasto. Wielu mieszkańców miasta nie tylko znalazło tu schronienie przed wojną, ale także prowadziło codzienne życie. Uciekając od bomb stworzyli sobie pod ziemią małe miasteczko. I tu powracamy do historii buta z początku tej opowieści.
Bomba, która oskarża
Wśród porozrzucanych w Napoli sotterranea przedmiotów znajdują się zarówno zabawki, jak i hełmy czy maski przeciwgazowe. W niektórych tunelach ostały się jeszcze skutery, a nawet samochody. Ściany zdobią rysunki. Można wyobrazić sobie, że gdy na powierzchni trwały walki, tu toczyło się w miarę normalne życie. Włosi na każdym kroku przypominają nam o ofiarach cywilnych ostatniej ogólnoświatowej wojny. Oprócz buta natrafimy także na bombę – niewypał, który wpadł do jednego z tuneli, a dziś jest w dość pretensjonalny sposób podwieszony pod sufitem. Wyeksponowana w ten sposób oskarża nieudolnie tych, którzy ją zrzucili.
To zupełnie nieskrywany żal do Brytyjczyków, Amerykanów i Francuzów. Ale czy my, naród Pileckiego, AK, niemiecki obozów śmierci i radzieckich katowni NKWD mamy czuć się winni? Z drugiej jednak strony, czym zawinił właściciel tego jednego żałosnego buta, albo dziecko, właściciel trójkołowego rowerka? Co się z nimi stało? Czy przeżyli, czy udało im się wrócić na powierzchnię? Nie wiemy. My zrobiliśmy zdjęcie i ruszyliśmy dalej. Jesteśmy tylko świadkami łzawej historii.
Co warto zobaczyć w Neapolu i okolicach? Symbole miasta
Corno – symbol płodności
Corno lub zdrobniale Cornicello to jeden z najpopularniejszych symboli Neapolu. Często mylony z papryczką chili z uwagi na swój kształt i kolor. Corno to nie papryka, a symbol wywodzący się od zwierzęcego rogu (“corno”). Jest amuletem chroniącym przed złem i pechem, dawniej utożsamiany był także z płodnością i witalnością. Corno znajdziecie na każdym stoisku z pamiątkami. Ma różny rozmiar i kształt, ale przeważnie wygląda podobnie do tego na zdjęciu. P. swój kupił za 1 euro na bazarze z pamiątkami.
Monaciello – duszki z kanałów
Monaciello to dobre duszki z kanałów. Neapol jako miasto zbudowane na sieci podziemnych tuneli przez lata wykorzystywał dostępne pod powierzchnią gruntu ujęcia wody. Wydobywali ją Pozzari, czyli robotnicy zajmujący się utrzymaniem kanałów. Od nich zapewne wzięła się postać Monaciello, czyli duszków nawiedzających mieszczańskie domy. Więcej o nich przeczytacie w tekście o podziemiach Neapolu.Obok tego zbioru na pogańskich i ludowych wierzeń, istnieje w Neapolu silny kult świętych i kapliczek im poświęconych. Na starym mieście, na co drugim niemal rogu ulicy znajdziecie zadbaną kapliczkę wypełnioną najróżniejszymi rzeczami. W środku będą nie tylko różańce i świeże kwiaty, ale także kolorowe światełka czy zdjęcia zmarłych osób.
Dusze czyśćcowe w kościele świętej Marii
Przy kościele Santa Maria delle Anime del Purgatorio Ad Arco w historycznym centrum Neapolu znajdziecie niecodzienny widok. Wejście do świątyni zdobią wytarte od dotyku turystów czaszki. Kościół dedykowany jest duszom czyśćcowym, za które od wieków modlą się mieszkańcy Neapolu. Poniżej świątyni znajduje się cmentarz wypełniony kośćmi i czaszkami zmarłych. Miejsce to miało zapewnić im opiekę i wystarać się o miejsce w niebie dla nieszczęśników, którzy tam nie dotarli. A nad tym rzecz jasna, czuwać miała Święta Maria. Kościół katolicki niezbyt przychylnie patrzył na kult zmarłych w Neapolu. Świątynia przez jakiś czas była nawet zamknięta. Nic dziwnego, bo w jej wnętrzu spotkać można ubrane szczątki Luci, nieznanej kobiety, nieoficjalnej patronki panien młodych. Dziś w środku jest także muzeum.
Pulcinella – komediowy symbol miasta
Tuż obok kościoła znajduje się, ukryta w zaułku rzeźba Pulcinelli, postaci z włoskich komedii ludowych. Ma wygląd wiedźmy, choć na dobrą sprawę to mężczyzna nie kobieta, tak przynajmniej odmalowują go zarówno teatr kukiełkowy, jak i włoskie komedie dell’arte. Te ostatnie, przedstawiają najróżniejsze zawody społeczne w krzywym zwierciadle. Pogłaskanie nosa Pulcinelli ma podobno przynosić szczęście. Warto dodać, że nos Pulcinelli jest pokaźny i obecnie, świeci się na złoto (został wytarty przez turystów).
Te wszystkie postaci, rytuały i miejsca koegzystują ze sobą tworząc niesamowicie ciekawą mieszankę przywodzącą na myśl ludowe pojmowanie religii typowe dla krajów latynoskich. Jednak Neapol ma swój własny, niepowtarzalny sposób patrzenia na relacje ludzi z siłami wyższymi. Dlatego też, będą w tym mieście warto zwrócić uwagę na wszechobecne symbole i miejsca związane z metafizyką śmierci. Neapolitańczycy pojmują ją naprawdę w ciekawy sposób. Co jest o tyle ciekawe, że Neapol to przecież bardzo duże miasto a nie mała mieścina odseparowana od nowoczesności.
Co warto zobaczyć w Neapolu i okolicach? Okolice miasta
Pompeje to jedno z najbardziej znanych starożytnych miast Włoch. To ironia, bo niewiele ze znanych nam dziś trzeba było odkrywać z pod dwudziestometrowej warstwy gruzów i popiołów. Historię miasta zaczęto poznawać na nowo dopiero w wieku XVI, a poważne prace archeologiczne rozpoczęły się w drugiej połowie XIX wieku. Poznajcie rzymskie Zakopane.
Pompeje – co się stało się?
Pewnego sierpniowego popołudnia 79 r.n.e dwudziestotysięczne miasto na italskim wybrzeżu zostaje pogrzebane pod warstwą kamieni, popiołu i materiału wulkanicznego. W ciągu zaledwie kilku dni tętniące życiem Pompeje przechodzą do historii. Trzęsienie ziemi, a następnie potężna erupcja wulkanu, kładą kres prosperującej, świetnie zurbanizowanej i tętniącej życiem miejscowości. A to dopiero początek.
Pompeje – dojazd, wejście, bilety
Do Pompei najlepiej dostać się z Neapolu. Na stacji dworca Garibaldi wsiadamy w pociąg w kierunku sorento i wysiadamy na stacji Pompei Scavi. Uwaga, w tym kierunku jedzie więcej niż jeden pociąg, należy uważać by wsiąść we właściwy. Ceny biletów wynoszą ok. 5 Euro w dwie strony za kolejkę oraz 11 Euro za wejście na teren Pompei., Najlepiej doliczyć do tego także koszt ludzkiego przewodnika (nie książki), z którym zwiedzanie jest nieco sprawniejsze (10 Euro). My do miasta wchodziliśmy od strony Porta Marina, położonej nieopodal stacji. To dobre miejsce, by poznać historię tego miejsca i zobaczyć Pompeje w całej okazałości. Historia Pompei zaczyna się ona od trzęsienia ziemi. Potem, jak u Hitchcocka, jest już tylko gorzej.
Trzęsienie ziemi i wielki wybuch
Ziemia trzęsie się latem 79 roku. To nie pierwsze takie trzęsienie. Po ostatnim mieszkańcom udaje się odbudować miasto i powrócić do normalnego życia. Trwa handel, ulicami płynie potok ludzi i konnych zaprzęgów. Pompeje mają własną kanalizację, brukowaną drogę, łaźnie i duży dom publiczny (!). Jest tu też forum, kilka bram do miasta. Po trzęsieniu ziemi ci, którzy mogą opuszczają miasto. Nie każdy jednak może sobie na to pozwolić. Zresztą mocne sklepienia podpiwniczonych domów dają schronienie tym, którzy nie chcą zostawiać dobytku życia i uciekać jak szczury z własnego miasta. Ci, którzy zostali w mieście po sierpniowym trzęsieniu ziemi stanowią wycinek całej populacji. Jeszcze tego nie wiedzą, ale został im zaledwie tydzień życia. 24 sierpnia 79 roku słońce zgaśnie dla nich na zawsze, przykryte warstwą wulkanicznego popiołu.
Dwadzieścia metrów pod ziemią
Popiół ten można oglądać już od wejścia do miasta. Wykopaliska, które rozpoczęły się na poważnie na przełomie XIX i XX wieku trwają do dziś i wciąż nie wiemy jeszcze wszystkiego. Zresztą, spacerując po Pompejach szybko zobaczycie, że są miejsca, w których ciągle trwają prace. Idąc od strony Porta Marina warto jednak zwrócić uwagę na zupełnie współczesny szczegół. Jedną z rzeźb jakie wykonał dla Pompei polski rzeźbiarz Igor Mitoraj, ten od słynnej głowy na krakowskim rynku. Rzeźba jest jednak tak fantastyczna i tak niesamowicie wkomponowuje się w tło, że wygląda jakby była tam od zawsze.
Idąc tą trasą traficie na amfiteatr i szybko przekonacie się o zamożności tego miasta. Dalej kontynuując spacer brukowanymi, wąskimi uliczkami znajdziecie piekarnie, sklepy, łaźnie i oczywiście dom publiczny, przy którym głębią się wszystkie grupy turystów, bo wiadomo – seksik. To zawsze ciekawe.
Co zabiło ludzi w Pompejach?
Wiecie co jest jednak ciekawsze od starożytnego burdelu? Kilkukilometrowy słup popiołu, który wydostał się z Wezuwiusza tydzień po wspomnianym trzęsieniu ziemi. Pompeje, Herkulanum i Stabię zalewa deszcz kamieni, głównie pumeksu, potem zaś gaśnie słońce, a ulicami płynie gęsta chmura wulkanicznych popiołów. Mieszkańców Pompei nie zabija lawa, gdyby tak było, mieliby dostatecznie dużo czasu na ucieczkę. Pełzająca gorąca rzeka płynęłaby do nich kilka dni. Rozgrzana do 200 stopni Celsjusza chmura popiołów podróżuje jednak znacznie szybciej. Ci, którym udało się przeżyć deszcz kamieni palą się lub umierają oddychając trującymi gazami. Z 20 tysięcy mieszkańców, w dniu zagłady życie straci przynajmniej 5 tysięcy osób. Popiół przykrywa na wieki perłę rzymskiej cywilizacji.
Co przetrwało zagładę?
Z tej perły do dziś zachowało się niestety, niewiele. W Pompejach obejrzycie głównie ruiny. Wśród nich, słynny Dom Fauna, z którego pochodzi mozaika przedstawiająca bitwę pod Issos. Oryginalna mozaika została przeniesiona do Muzeum Archeologicznego w Neapolu. W Pompejach nie znajdziemy też wielu szkieletów, a te zmumifikowane ciała, które znacie być może ze zdjęć to stosunkowo współczesne gipsowe odlewy. Wiele pozostawiono wyobraźni. Do was należy więc odpowiedź na pytanie, jak bujną macie wyobraźnie i czy jesteście w stanie z resztek ruin i kamieni odtworzyć historię tego niesamowitego miejsca.
Co warto zobaczyć w Neapolu i okolicach? Atrakcje perły pod popiołami
Być w Kampanii i nie zobaczyć Pompei, to jak być w Warszawie i nie pojechać na Pragę. To odkopane w naszych czasach spod warstwy popiołu i kurzu miasto kryje jedną z najciekawszych historii odnośnie rzymskiego imperium. Polecamy wybrać się na zwiedzanie z przewodnikiem, bo teren Pompei jest rozległy, a zwiedzenie wszystkiego samemu dość trudne. Nieopodal stacji kolejowej znajdziecie biuro, które krzykiem i nagabywaniem rozdysponowuje przewodników niczym pietruszkę na targu. Prawdopodobnie, odchodząc kawałek dalej, znajdziecie też cichsze miejsce i być może innych przewodników, ale my nie szukaliśmy. Trudno się tu odnaleźć. Tysiące odwiedzających przelewa się ulicami, wszędzie przed wejściem znajdziecie niedorzecznie drogie stragany z różnymi pierdołami i każdy będzie chciał wam coś sprzedać.
Pompeje: Co się wydarzyło? opisujemy to w osobnym tekście
Obowiązkowo należy zwiedzić tu Dom Fauna, z którego zabrano słynną mozaikę z bitwy pod Issos (foto poniżej), liczne rezydencje bogaczy, dom publiczny, łaźnie, piekarnie, Forum Romanum i koniecznie zobaczcie rzeźby Igora Mitoraja, wykonane specjalnie dla Pompei. Jedno miejsce, tzn. pizzerię w środku tego starożytnego miasta możecie sobie darować.
Wejście na teren Pompei kosztuje 11 Euro plus kolejne 10-15 Euro dla przewodnika (oczywiście można zwiedzać samemu ale z przewodnikiem jest ciekawiej). Po zakończeniu wycieczki można zostać na terenie Pompei i samodzielnie zwiedzić, to czego nie zdążył nam pokazać przewodnik. Wejście dla osób poniżej 18 lat jest darmowe, turyści pomiędzy 18 a 25 rokiem życia płacą pół ceny.
Dodaj komentarz