Czy absynt powoduje halucynacje? Jak pić absynt? Czy potrzeba do tego specjalnego przygotowania duchowego? Co dzieje się po jego wypiciu? Czy absynt w ogóle jest legalny? Odpowiadamy na wszystkie pytania, które chcielibyście zadać na temat tego trunku.
zdjęcia pixabay.com
Jak pić absynt żeby mieć halucynacje? Czy absynt powoduje halucynacje?
Ok, zacznijmy od tego, co ciekawi was najbardziej, czyli wpływu absyntu na organizm. Poza alkoholem rzecz jasna, chodzi o efekty psychodeliczne, które trunek ten rzekomo ma wywoływać. Słowem, jak pić absynt, żeby mieć halucynacje? Niestety, nie ma takiego sposobu. Istnieje naprawdę niewiele dowodów na potwierdzenie tezy o psychodelicznych właściwościach czy to absyntu, czy piołunu, ziela wykorzystywanego do produkcji absyntu. Ale po kolei.
Japońskie wino śliwkowe – ani wino, ani śliwkowe
Piołunówka a absynt? Czym to się różni?
Często nazywamy go piołunówką – jest to jednak uproszczenie. Czym różnią się te napoje? Absynt ma wysoką zawartość alkoholu i skład, w którym nie może oprócz piołunu zabraknąć kilku innych ziół m.in. kopru włoskiego i anyżu. Tymczasem piołunówka nie musi być destylowana i może powstać jedynie z dodatkiem jednego zioła – piołunu. Dlatego mówienie na każdy destylat z piołunem “piołunówka” jest, technicznie rzecz biorąc, błędem.
Gdzie absynt jest nielegalny?

Zielona wróżka, która nie istnieje
Przez lata przylgnęła do absyntu etykieta trunku, który wywołuje upojenie innego rodzaju niż alkoholowe. Halucynacje, które miał powodowaćl sprawiały, że osoby go pijące popadały w szaleństwo, miały omamy, etc. Rzeczywiście, tujon, substancja zawarta w zielu piołunu jest toksyczna. Nie udało się natomiast potwierdzić jej halucynogennego wpływu na organizm ludzki. Skąd zatem mit “zielonej wróżki”, który towarzyszy temu destylatowi? Najpewniej ma związek z nadużywaniem alkoholu i objawami delirium alkoholowego, które pojawiało się u osób nadużywających destylatu z piołunem. Pamiętajmy, że wiele z “absyntowych” mitów zrodziło się w środowiskach przewlekłych alkoholików, mieszkających pod ladą paryskich spelunek. Zatem, czy absynt powoduje halucynacje? W skrócie: nie, nie powoduje.
Skąd wziął się ten mit?
Upowszechnienie się w drugiej połowie wieku XIX we Francji buraka cukrowego dało gorzelnikom możliwość wytwarzania taniego alkoholu na bazie cukru, w przeciwieństwie do bardziej wymagających destylatów gronowych. Dodatkowo, postęp w dziedzinie destylacji umożliwił wytwarzanie alkoholu na skalę przemysłową.
Nie mniej, największy wzrost spożycia absyntu, określany nierzadko mianem epidemii następuje właśnie w okresie epidemii filoksery – choroby winorośli, która przetrzebiła winiarnie na całym świecie. Wtedy też zielony trunek zastąpił mieszkańcom Europy, przede wszystkim zaś Francji i Szwajcarii wino. W końcu, uzależnienie od absyntu stało się tym samym, co uzależnienie od alkoholu w ogóle, a co coraz więcej środowisk domagało się delegalizacji tego piekielnego drinku. Pierwsza połowa wieku XIX przyniosła serię tragicznych wypadków z udziałem osób pod wpływem absyntu. Wieloletni alkoholicy często tracili rozum, targnęli się na życie swoje i swojej rodziny. Prasa w Europie szeroko rozpisywała się o przypadkach morderstw popełnianych przez osoby uzależnione od absyntu. Za ich szaleństwo winę ponosić miało nie nadmierne i wieloletnie spożywanie alkoholu, a absynt.
Szwajcarzy zdelegalizowali absynt między 1906, a 1908 roku, wpisując finalnie zakaz do konstytucji. Niedługo potem, w 1914 roku mistyczny napój delegalizuje także Francja. Wkrótce tropem tym podążyły też inne kraje. W wielu miejscach świata piołunowy alkohol był zakazany jeszcze w drugiej połowie wieku XX. Wszystko z uwagi na zawartość toksycznego tujonu, który ma właściwości psychoaktywne. Stany Zjednoczone ponownie zalegalizowały absynt dopiero w 2008 roku.
Co to jest tujon?
Tujon to substancja psychoaktywna, związek terpenowy zawarty m.in. w piołunie, ale też znajdziecie go w popularnych w Polsce tujach. Jednak próby odurzania się nimi – co musimy wyraźnie zaznaczyć – są niezwykle niebezpieczne i mogą zakończyć się bardzo poważnym zatruciem. W przeciwieństwie do nich, ziele piołunu w odmianie jakiej sprzedawane jest m.in. w aptekach, tujonu praktycznie nie zawiera. Podobnie jak absynt z niego produkowany.
Zatem, czy picie absyntu jest legalne?
Tak. Większość krajów wprowadziła obostrzenia co do zawartości tujonu, czyli substancji występującej w piołunie, która miała powodować halucynacje. Jeśli zioło spełnia te normy, można przygotować z niego destylat do sprzedaży. Oznacza to, że w większości krajów napijecie się “zielonej wróżki” bez przeszkód. Legalność absyntu miała, więc zależeć od tego, czy absynt powoduje halucynacje z uwagi na wysoką zawartość tujonu. W tym miejscu warto dodać, że mityczny “czeski absynt” nie różni się dziś niczym jeśli chodzi o jego właściwości od jego krewniaków z Niemiec, USA, Francji czy Wielkiej Brytanii.
Czy bimber jest legalny? Pijesz, ryzykujesz!
Jak zrobić domowy absynt?
Teoretycznie, możliwym jest wytwarzanie absyntu w warunkach domowych. Jeśli przeraża was cena współcześnie produkowanych zielonych destylatów, możecie pokusić się o samodzielne przygotowanie mieszanki ziół z alkoholem. Problemów z takim działaniem jest jednak kilka. Po pierwsze, żadnych halucynacji w ten sposób nie doświadczycie, bo właściwości psychoaktywne absyntu miały zależeć od zawartości tujonu, którego stężenie jest mocno kontrolowane. Piołun, który znajdziecie w absyncie zawiera zdecydowanie za mało tujonu, by powodować coś więcej oprócz obrzydzenia podczas picia go. Po drugie, po przygotowaniu domowej esencji absynt należy oddestylować. Absynt zyskuje wtedy na smaku, ale traci zupełnie kolor, który powrót jest mu przywracany. Zielona barwa absyntu pochodzi od ziół, które dodaje się już na koniec, celem podkoloryzowania trunku.
Destylujesz, ryzykujesz!
W warunkach domowych destylacja jest nielegalna i zagrożona nawet karą więzienia. Jeśli jednak to was nie odstrasza lub nie zamierzacie swojego absyntu destylować, możecie spróbować swoich sił. Absynt w ten sposób wykonany różni się znacząco smakiem od wersji przemysłowej i niestety różni się na niekorzyść. Przepis bez trudu znajdziecie w internecie, wraz z wykazem wszystkich potrzebnych ziół – jest ich sporo.
Jak pić absynt z cukrem? Rytuały wody i ognia
Przejdźmy zatem do najważniejszego, czyli w jaki sposób pić absynt? Tradycyjnie, wykorzystuje się do tego dwie metody, zwane rytuałami. Pierwsza z nich to rytuał ognia, druga – rytuał wody.
Rytuał ognia
Rytuał ognia to metoda, o której z pewnością słyszeliście. Na specjalnej łyżeczce z otworami kładziemy kostkę cukru. Polewamy ją absyntem. Do szklanki wlewamy słuszną ilość absyntu i na koniec kładziemy na niej naszą łyżeczkę. Teraz cukier należy podpalić i czekać aż się skarmelizuje. Gdy ogień sam zgaśnie, ostrożnie wrzucamy cukier do szklanki i dolewamy wody.

Rytuał wody
Druga metoda, rytuał wody polega na przelewaniu wody przez leżącą na łyżeczce kostkę cukru. Łyżeczkę kładziemy na szklance z absyntem i ze specjalnej fontanny przelewamy przez nią wodę, aż cukier się stopi.
Jak smakuje absynt?
Absynt to bardzo gorzki, przeważnie także mocny likier ziołowy na bazie piołunu z dodatkiem innych ziół. Do jego produkcji używa się arcydzięgiel, anyż i nasiona kopru włoskiego. Szczególnie te dwa ostatnie nadają mu charakterystyczny smak i aromat anyżowo-kamforowy. Im lepszy destylat, tym jego bukiet jest ciekawszy i subtelniejszy. Należy jednak zaznaczyć, że jeśli nie lubicie ziołowych alkoholi to absynt będzie nie dla was.
Jak kolor ma absynt?
Tak, jak wspominaliśmy, kolor absyntu nie pochodzi do ziół użytych przy maceracji. Gotowa ziołowa “nalewka” jest destylowana dla zwiększenia mocy trunku, dlatego trunek ten chwilę po destylacji ma kolor przezroczysty. Kolor zielony uzyskuje przez specjalne zabarwienie tuż przed zabutelkowaniem. Absynt uzyskany domowymi metodami ma barwę od złotej do pomarańczowej, chyba, że znacząco zwiększycie w nim ilość bardzo gorzkiego piołunu.
Z czym się pije absynt?
Destylat z piołunem od dawna jest także składnikiem wielu drinków. Dodaje się go w minimalnych ilościach, często po to, by wprowadzić do napoju ziołową nutę. Absynt to typowy dodatek do koktajlu Sazerac (50 ml koniaku, 10 ml absyntu, cukier, kilka kropli Peychaud’s Bitters). Można spotkać go także w Monkey Gland (40 ml gin, 10 ml absyntu, łyżeczka grenadyny, dopełnić sokiem pomarańczowym) oraz w popularnym Corpse Reviver numer 2. Ten ostatni był długo traktowany jak idealne remedium na kaca. Jeśli chcielibyście go otworzyć będziecie potrzebować kilku trudniej dostępnych składników.
Corpse Reviver no 2 przepis
- Gin 40 ml
- Sok z cytryny 40 ml
- Cointreau ( lub likier curaçao) 40 ml
- Kina Lillet, Amber Vermouth albo Cocchi Americano 40 ml
- Kilka kropel absyntu.
Wymieszaj z lodem, absynt dodaj na koniec, po przelaniu wszystkiego do schłodzonego kieliszka koktajlowego. Serwuj bez lodu.
Jeżeli będziecie w Krakowie i chcielibyście spróbować absynt, to zapraszamy do Absynt Cafe&Bar na Kazimierzu, gdzie możecie spróbować ok 20 gatunków absyntu lub spróbować absyntowych drinków:) Byliśmy tam co prawda kilka lat temu ale do dzisiaj mile wspominamy to miejsce. To chyba jedyny znany nam absynt bar w Polsce.
Dodaj komentarz