Góra Krzyży w Szawlach to podobno mistyczne i wyjątkowe miejsce. Z tego tekstu dowiesz się, czy naprawdę warto na nią pielgrzymować.
Góra Krzyży w Szawlach. Parking 90 eurocentów, toaleta pół euro. Popołudniowe słońce opiera się o duży pawilon. W środku kasa, informacja, WC i sklep z bursztynem. Na zewnątrz stoiska z pamiątkami i krzyże. Setki drewnianych krzyży w różnym rozmiarze i cenie. Po zaparkowaniu auta pielgrzymi ruszają w kierunku świętej “góry” wybrukowaną uliczką.
Podchodzimy pod niewielkie wzniesienie. Od jego stóp, w kierunku szczytu schodów widać setki krzyży powbijanych w ziemię niczym wykałaczki w ser. Są w różnym wieku, jedne mają 2-3 metry wysokości, inne ledwo odrastają od ziemi. Na krucyfiksach wiszą mniejsze krzyże, a na nich jeszcze mniejsze krzyże, przyozdobione różańcami. Każda grupa zawodowa za punkt honoru stawia sobie zostawienie tu spersonalizowanego śladu wiary. Nie ważne, czy to harcerze, czy Białostockie Wodociągi. Pośrodku wybetonowana ścieżka prowadzi pielgrzymów do góry. Wszędzie gdzie sięgnąć wzrokiem jest tak samo. Góra Krzyży. O co w tym chodzi?
To miejsce było początkowo czymś w rodzaju miejsca pamięci, Grobu Nieznanego Żołnierza, mauzoleum poległych w Powstaniu Listopadowym. Jeśli ciał poległych nie udało się odnaleźć, rodziny i bliscy przynosili symboliczne krzyże w to właśnie miejsce. Ale w kolejnych latach, dekadach i wiekach krzyży przybywało. Żmudzianie znosi je w czyjeś intencji, jako dziękczynienie, prośbę o modlitwę, wyraz pamięci. Praktyki nie zaprzestali też po kolejnym, styczniowym powstaniu. Nie przestali nawet w czasach komunizmu, choć Sowieci próbowali miejsce to zniszczyć. Góra Krzyży w Szawlach jednak przetrwała. W 1993 roku miejsce to odwiedził Jan Paweł II i odprawił tu mszę. No i się zaczęło…
Góra krzyży na litwie, czyli atrakcje funeralno – mistyczne
Przyjeżdżając w to miejsce, musicie liczyć się z tym, że nie jest to świątynia kontemplacji i zadumy. Jeśli jesteście wierzący, nie pomodlicie się tu raczej w spokoju, a na pewno nie w okresie sezonu turystycznego. Nie ma tu magii świętego miejsca, którą wierzący często mogą odczuć w kościołach, cerkwiach, czy meczetach. Góra Krzyży w szwlach jest dziwna. Jeśli patrzycie na jej zdjęcia bez kontekstu w postaci turystów, jej wygląd może was zmylić. Zmyli was brak dziewczyny w legginsach, która robi sobie sesję na Insta tuż przy wielkim krucyfiksie. Na ładnych zdjęciach w internecie trudno o flesze dziesiątek selfi azjatyckich, litewskich i polskich turystów.
Atrakcje Litwy, czyli krzyże na żwirze
Interia pisze o najbardziej przerażającym ze świętych miejsc. Przerażać może tu jednak poziom kiczu. Plastikowe różańce, święte monidła wyblakłe od słońca wizerunki Maryi i Jezusa. Media zwracają uwagę na romantyczną historię walki o zachowanie swojej tradycji. Piszą o nieznanych początkach Góry Krzyży, WP.pl mówi, że Góra Krzyży w Szawlach jest miejscem bólu, pamięci, nadziei i modlitwy. Żaden z tych serwisów, łącznie z opisującym fenomen tego miejsca National Geographic, w miejscu tym nie był. Tak nam się przynajmniej wydaje, bo czym, oprócz niewiedzy mogą być podyktowane te zachwyty?
Gdy mowa o religii często tracimy dystans, nie umiemy realnie oceniać zjawisk i wydarzeń, bo są one związane z czymś, w co bardzo silnie wierzymy i co dotyka wprost naszego ja. Dlatego, zastanawiamy się, czy wprost możemy odradzić wam wizytę w tym miejscu. Jeśli ten model “ludowego” katolicyzmu was przekonuje, to czemu nie? Jednak musicie mieć na uwagę fakt, że w miejscu tym jest dziś więcej kiczu niż magii. Dla niektórych wierzących nie jest świadectwem wiary, a wręcz profanacją. Zwłaszcza że okoliczne stragany pozwalają łatwo wiarę wycenić – można kupić krzyże za 1, 2, 5 lub 15 Euro.
Gdzie jest góra krzyży? Dojazd
Góra Krzyży zlokalizowana jest mniej więcej w połowie drogi pomiędzy Rygą a Kownem. Wyjeżdżając z Rygi kierujemy się A8 (E77) na miejscowość Jelgava i następnie cały czas tą drogą na miejscowość Joniškis (Janiszki)i i Šiauliai (Szawle) (po przekroczeniu granicy droga zmienia numer na A12). Góra Krzyży zlokalizowana jest ok 10 minut przed miejscowością Szawle. Polecamy korzystać z nawigacji – zjazd na Górę Krzyży nie jest zbyt dobrze oznaczony. Od Góry Krzyży do Kowna (Kaunas) jest ok. 2 godziny drogi. Po zwiedzeniu Góry Krzyży wracamy na “główną drogę” i kierujemy się na A9 w stronę Radziwiliszek, później na Kiejdany (uwaga – w pewnym momencie jedziemy drogą krajową, która nie zachwyca jakością nawierzchni). Po drodze mijać będziecie Kiejdany – jeżeli macie czas, warto się zatrzymać i pozwiedzać miasto Radziwiłów.
Opisujemy w szczegółach także inne miasta i zabytki Litwy. Między innymi, zabytki Kowna, atrakcje Wilna oraz rzeczy dotyczące innych krajów bałtyckich.
Dodaj komentarz