Moscow mule przepis na ten koktajl jest banalnie prosty. To łączenie ginger beer, czyli imbirowego piwa z wódką. Skąd wzięła się ta nazwa i dlaczego ów muł jest z Moskwy. Poznajcie historie koktajlu, który wymyślił wódkę na nowo.
Moscow mule: koktajl z paliwa rakietowego
Przemysł nie pamięta chyba produktu, który rozwijałby się równie szybko, co wódka – mówił w roku 1957 ówczesny prezes Schenley Industries w rozmowie z gazetą Greenfield Recorder. W tym samym artykule znajdziemy też inne ciekawe spostrzeżenie, m.in. o tym, że jeszcze dekadę wcześniej nikt nie uważał w Ameryce wódki za nadającą się do spożycia przez ludzi.
Gazeta nie pozostawia też złudzeń na temat tego, w jaki sposób postrzegana była przez amerykanów wódka. Ilustracją do omawianego artykułu jest karykatura trzymającego szklankę przeźroczystego płynu Chruszczowa. Wnosi on zdrowie bohaterów rewolucji. Towarzyszy mu tłum satelit czyli Polska, Węgry i inne kraje, które według podpisu na rysunku “pewnego dnia będą komunistyczne”.
Autor artykułu kończy, podnosząc obawę o to, że pewnego dnia wódka może stać się polityczna. Jak zauważa jednak, są podobno dowody na to, że wytwarzali ją już amerykańscy indianie, więc miłośnicy tego trunku mogą spać spokojnie.
Notabene, podobny ruch zastosowała wiele lat później w odniesieniu do Burbonu Rosja sowiecka, która twierdziła przez jakiś czas, że pierwszy oddestylowany burbon powstał właśnie w dawnej Rosji.
Wódka Smirnoff czy Smirnov?
W roku 1933 Władimir Smirnov, syn założyciela marki, sprzedał prawo do korzystania z marki na terenie USA Rudolfowi Kanneta. Dopiero w połowie lat 50’ Amerykanie nabyli firmę Smirnov z Paryża zyskując tym samym prawo do międzynarodowego handlu tą marką. Kannet stał się dyrektorem reklamy firmy i jak twierdzi ówczesny dyrektor firmy John G. Martin, Kannet zmienił etykietę wódki, tak by pojawiła się na niej nazwa smirnoff. Martin i Kannet pojechali następnie do Los Angeles, gdzie spotkali właściciela restauracji Cock and Bull, Jacka Morgana.
Morgan miał zapas piwa imbirowego, którego nie mógł sprzedać. Kannet i Martin mieli za to wódkę, której nie mogli sprzedać. Amerykanie dobrze znali i lubili Ginger ale, choć nie koniecznie ginger beer.
Co to jest ginger beer?
Tu musimy zrobić małą dygresję zanim przejdziemy dalej. Dla tych którzy nie wiedzą czym jest ginger ale i ginger beer. Wbrew nazwie Piwo imbirowe (ginger beer) nie zawiera w sobie grama alkoholu. Jest słodkim napojem gazowanym o wyrazistym mocno imbirowym smaku, bardzo popularnym w stanach zjednoczonych i nieco mniej popularnym w Wielkiej Brytanii.
Z kolei Ginger Ale to bliski kuzyn ginger beer. Ale to oczywiście nazwa piwa górnej fermentacji, ale i w tym przypadku napój ten nie zawiera alkoholu. Od ginger beer różni się tym, że jest mniej wyrazisty w smaku, mniej pikantny i korzenny. Oba te napoje przed wiekami zawierały alkohol i były wytwarzane mniej więcej tak jak piwo, dziś jednak alkoholu nie zawierają. Także piwo imbirowe to nie to samo co piwo alkoholowe o smaku imbiru.
Wrócmy jednak do naszej historii.
Moscow mule przepis na sukces
Trójka panów, wraz z dziewczyną Jacka Morgana wpadła na pomysł połączenia wódki, piwa imbirowego i limonki. Tak powstał Moscow mule, czyli moskiewski muł. Nazwa najprawdopodobniej nawiązuje do miejsca narodzin wódki smirnoff oraz kopnięcia, jakie dawać miał sam drink – czym kopnięcie muła. Co ciekawe, sam drink pochodzi jeszcze z lat 40’, zanim amerykański smirnoff zyskał prawo do sprzedawania marki na całym świecie. Nie mniej, drink początkowo nie okazał się sukcesem. Barmani, wedle relacji samego Martina nie chcieli nawet próbować “rosyjskiego dynamitu” w obawie że padną trupem. Martin wymyślił więc nietypowy sposób reklamy…
To tylko fragment podcastu Strefa Wolnocłowa na temat wódki, w którym możecie posłuchać między innymi o tym, jak Smirnoff stał się wódką numer jeden w USA i na świecie. Całości posłuchać możecie poniżej.
Moscow mule przepis
Klasyczna wersja z piwem imbirowym zakłada, że do kubka pełnego kruszonego lodu wlejecie 50 ml wódki, którą następnie dopełnicie ginger beer’em. Warto do całości dodać plaster cytryny lub limonki. Jeśli nie macie kruszonego lodu, drink można zrobić w shakerze, ale ginger beer dolewamy dopiero do szklanki. Wódkę wstrząsamy na lodzie.
Dodaj komentarz