W Internecie popularnym jest robienie awantur z byle powodu. Więc i my się podenerwujemy, narzekając na obsługę kelnerską w restauracjach. Oto główne grzechy kelnerów, barmanów, kelnerek i barmanek, o których naszym zdaniem musi dowiedzieć się internet.
fot. Kate Townsend
“Siedzimy, nic się nie dzieje”
Nie ma nic gorszego niż oczekiwanie na menu. Przy piwie, herbacie albo szklance wody można spokojnie czekać nawet godzinami. Ale jeśli kelner nie jest wstanie podać gościom nawet menu, to po 10-15 minutach większość z nich wyjdzie. Oczekiwanie na dania naprawdę można zrozumieć, ale oczekiwania na odebranie zamówienia w pustym lokalu już niestety nie.
Kelner wie lepiej
Nie jest to częsta sytuacja i prawdę mówiąc zdarzyła nam się ledwie kilka razy w życiu. Ale jeśli się zdarzy – o kurczę! – szykujcie się na najlepsze. Kelner, który będzie edukował cię z zakres składu potraw, twierdził, że lepiej zamówić coś innego, albo że wie lepiej od Ciebie, czy piwo jest zepsute czy nie, to prawdziwy skarb. Tylko nie wiadomo, dla kogo. Oczywiście, ten typ obsługi posiada swoje lustrzane odbicie w dokładnie identycznym typie klienta.
Kelner niezorganizowany
Nic tak nie wkurza jak kelner na którego czekasz godzinami, podczas, gdy ten ściera szmatką kurz na stoliczka, albo od godziny odnosi jeden talerzyk do kuchni. Podstawa pracy w gastronomii to zdolność oceny tego, które rzeczy są niezbędne, które trzeba zrobić na już, a które mogą poczekać. Ospała, chaotyczna obsługa sprawia, że do danej restauracji nie chce nam się zwyczajnie wracać.
Kelner nie umie otwierać wina
Z doświadczenia w gastronomii wiemy, że dla młodego kelnera lub kelnerki, moment serwowania wina przy stoliku, szczególnie, gdy wino trzeba dodatkowo dekantować, bywa niezwykle stresujący. Wszyscy patrzą ci na ręce, a ten cholery korek skrzypi i skrzypi, ale wyjść nie chce. Ale to nie powód, by wino otwierać na zapleczu, bo to znaczy, że macie coś do ukrycia. No chyba, że wsypujecie tam pigułkę gwałtu, ale wtedy z pewnością nie powinniście pracować w gastronomii.
Z makijażem i tipsami
Kelner czy kelnerka powinni być niezauważeni. To ninja obsługi klienta. Nie wiesz, kiedy i skąd nadchodzi, chyba, że akurat go potrzebujesz. Dlatego, kelner nie może zwracać na siebie uwagi ani mocny makijażem w stylu agencji czarny lotos, ani ubiorem, ani tatuażami, ani tym bardziej posiadaniem tipsów. Pamiętając o tym, jak wyglądają ręce po całym dniu noszenia jedzenia, nie chcemy nawet myśleć, co jest pod tipsami kelnerki na koniec zmiany…
Nieznajomość zasad serwisu
Podstawą pracy w gastronomii jest wiedza o tym, gdzie kładzie się szklanki, sztućce, jak i kiedy zabiera się talerze, oraz, że tacy nigdy nie kładziemy na stole. To wszystko. Opanowanie podstawowych zasad nie powinno zająć nikomu więcej niż 20 minut nauki. Nic więc nie zwalnia z ich nieprzestrzegania.
Dodaj komentarz