• Przejdź do głównej nawigacji
  • Przejdź do treści

foodiesworld

Jedz, pij, podróżuj

  • Kraje
    • Włochy
    • Polska
    • Kuba
    • Słowacja
    • Czechy
    • Estonia
    • Francja
    • Holandia
    • Litwa
    • Łotwa
    • Majówka i długi weekend
    • Wycieczki jednodniowe
  • Jedzenie
  • Alkohol i Napoje
  • O nas
  • Współpraca
  • Show Search
Hide Search
Jesteś tutaj: Strona główna / Podróże Kraje i Miasta / Salaspils: obóz na ziemi, która płacze krwią

Salaspils: obóz na ziemi, która płacze krwią

Foodies World · 15/07/2019 · 3 komentarze

Salaspils obóz. Obóz koncentracyjny.  Ta ziemia płacze krwią –  głosi napis nad gigantyczną bramą, która jest jest wejściem na teren dawnego obozu koncentracyjnego znajdującego się kilkanaście kilometrów od Rygi. Las, u podnóża sennego dziś miasta, skrywa jedno z najtragiczniej naznaczonych miejsc we współczesnej historii Łotwy. Zatrzymujemy się na prowizorycznym parkingu przy lesie. Słońce grzeje dość mocno, pogoda dopisuje. Żartujemy, śmiejemy się. Chwila na zebranie myśli i potrzebnych rzeczy. – Chodźmy zobaczyć ten obóz koncentracyjny! – mówi w końcu Przemysław i trzaska drzwiami samochodu.

Zobacz: Co zobaczyć w Rydze

Salaspils obóz

Kirholm. Pomnik bitwy narodów

Salaspils, do 1917 roku Kirholm, to jedno z wielu miast przez które macie szansę przejechać podróżując samochodem po Łotwie. Z uwagi na swoje położenie Kirholm przez wieki był świadkiem militarnej historii regionu, o czym do dziś przypomina pomnik bitwy z 1605 roku, w której Jan Karol Chodkiewicz zwyciężył Karola IX. Ten pierwszy to oczywiście hetman litewski, którego znacie być może z lekcji historii, ten drugi to król Szwedzki. O ile, Salaspils znamy doskonale jako miejsce chwały polskiego oręża o tyle, jego nie znana nam historia jest znacznie bardziej mroczna i współczesna.

Salspils Obóz pracy na Bałtykiem

W 1941 roku w lesie nieopodal Salaspilsu powstał największy w krajach bałtyckich, nazistowski obóz koncentracyjny.  Do jego budowy skierowano początkowo około 1 tys. Żydów, a także sowieckich więźniów wojennych. Oddelegowani do niewolniczej pracy robotnicy umierali w wyniku niedożywienia, chorób, w tragicznych warunkach sanitarnych. To co czyni ten obóz dodatkowo morderczym, to fakt, że istotną część ofiar stanowiły dzieci, dla których przewidziano osobny barak. W jednym tylko miejscu obozu odkryty został grób, w którym znaleziono ciała ponad 500 dzieci w wieku od 2 do 5 lat. W okresie między 1941 a 1945 rokiem w obozie mieszkali, pracowali i umierali Żydzi z krajów nadbałtyckich oraz więźniowie polityczni. Przez obóz przewinęło się w sumie 12 tys, osób, co biorąc pod uwagę, że cała Łotwa przed wojną miała około 1,5 mln obywateli nie jest aż tak małą liczbą. Oficjalna liczba ofiar szacowana jest na 2 tysiące.

Salaspils obóz

Obóz w Salaspils współcześnie

W drugiej połowie lat 60’ w miejscu obozu powstało miejsce pamięci z serią gigantycznych pomników, bramą i ekspozycją informującą o tym miejscu. Jest ona zlokalizowana właśnie w gigantycznej bramie prowadzącej do wejścia na teren obozu. Miejsce robi ogromne wrażenie także za sprawą panującej tu atmosfery. Od wejścia, aż po skraj obozu słychać głośny dźwięk bicia serca, odtwarzany w pętli i wydobywający się z głośników. Wewnątrz wspomnianej bramy czeka na was rozciągnięta na 3 piętrach ekspozycja poświęcona obozowi i jego historii.Wrażenie robią tu szczególnie gigantyczne modernistyczne pomniki rozsiane w miejscach dawnego obozu. Każdy z nich reprezentuje coś innego, każdy na swój sposób robi wrażenie. W miejscu gdzie stał barak dziecięcy palą się znicze a osoby odwiedzające teren byłego obozu zostawiają zabawki i pluszaki, jako swoisty hołd dla tych, których pozbawiono dzieciństwa. 

Salaspils obóz

Jeśli znajdziecie się na Łotwie, warto zatrzymać się w tym miejscu i poznać je bliżej. Choć trudno nam powiedzieć, byśmy je polecali, jako typową wakacyjną atrakcję. 

Reader Interactions

Komentarze

  1. marian i zofia jacek napisał

    14/06/2020 o 12:30

    warto się zatrzymać i nie pominąć tego miejsca.

    Odpowiedz
  2. Marionn napisał

    25/12/2020 o 20:13

    Trafiliśmy tam całkiem przypadkiem (jadąc do pomnika bitwy pod Kircholmem), ale warto było się zatrzymać i poświęcić czas. Miejsce tragicznych wydarzeń daje nam obraz jak wiele zła działo się w tamtych czasach.

    Odpowiedz
  3. Lusia napisał

    04/09/2022 o 17:59

    Zatrzymać się, uklęknąć w pamięć o dzieciakach ,których trzymano i dojono z nich krew dla żołnierzy niemiecki armii

    Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Autor

Dziennikarz kulinarny, bloger, pasjonat fotografii analogowej, alkoholi oraz podróży. Mieszka w Warszawie, pochodzi z Krakowa. Wraz z żoną Marceliną tworzy ten blog od 2018 roku. Czytaj dalej…

Wszelkie prawa zatrzeżone. Foodies World 2018 - 2020