Czy Paryż jest bezpieczny? Weekend w Paryżu może być najbardziej romantycznym doświadczeniem, ale patrząc na ostatnie kilka lat, nie sposób nie zadać sobie pytania o to, czy stolica Francji jest nadal bezpiecznym miastem.
Weekend w Paryżu a kwestia terroryzmu
Nic tak pozytywnie nie nastraja do wycieczki zagranicznej, jak widmo zamachu terrorystycznego. I rzeczywiście, między 2014 a 2017 rokiem doszło w stolicy Francji do 4 zamachów. W tej czwórce mieszczą się zarówno zorganizowane przez duże grupy akty terroru, jak i nożownik, który na ulicy Paryża ranił 4 osoby i zabił jedną. W podobnym okresie, w Egipcie mieliśmy do czynienia z przynajmniej dwukrotnie większą ilością zamachów, w tym jednym w Kairze. Mimo to, we Francji istnieje cały szereg środków bezpieczeństwa podejmowanych przez władze. Cześć z nich, choć potrzebna, utrudni nam życie.
Paryż w dwa dni : kompleksowy przewodnik
Czym to się objawia? Po pierwsze, widok w Polsce niespotykany, czyli żołnierze na ulicy, po drugie, kontrole bezpieczeństwa i zamknięte strefy wokół zabytków. W centrum Paryża, szczególnie pod Notre Dame spotkać można uzbrojonych żołnierzy, którzy co jakiś czas przechadzają się po okolicy. Często to raczej sygnał ze strony państwa “tu jest bezpiecznie”, niż realna potrzeba. Choć bez powodu tam nie stoją. To jednak element krajobrazu, a nie realne utrudnienie. Gorzej w przypadku kontroli bezpieczeństwa.
W Paryżu byliśmy kilkukrotnie – pierwszy raz w 2013 r. i już wtedy żołnierze patrolowali ulice. Jest to więc widok dla Polaków niecodzienny ale taki, który wpisał się już na trwałe w krajobraz miasta miłości. Czy świadczy to o bezpieczeństwie czy raczej o jego braku? To musicie ocenić sami.
Paryż: bezpieczeństwo – kontrola bezpieczeństwa, muzea i kościoły
Nastawiajcie się na to, że kolejki w muzeach, kościołach i innych placówkach będą poruszać się znacznie wolniej niż normalnie z uwagi na liczne kontrole bezpieczeństwa. Czasem, tak jak w Notre Dame, wystarczy pokazać zawartość plecaka lub torebki, czasem, jak w Muzeum Orsay trzeba będzie prześwietlić nasz bagaż. Podobne środki bezpieczeństwa w Polsce spotkaliśmy bodaj tylko w muzeum POLIN. W Paryżu są natomiast na porządku dziennym. Poza tym, miejsca takie jak chociażby wieża Eiffla otoczone są przedziwnymi zasiekami. Przy wejściu na wieżę również czeka was kontrola bezpieczeństwa. Stan wyjątkowy po zamachach terrorystycznych obowiązywał w Paryżu do listopada 2017 roku i obecnie został zniesiony.
Znacznie bardziej prawdopodobnym jest więc to, że jeśli coś przykrego was spotka, to będzie to dość trywialna i dobrze nam znana forma przestępczości.
Czy Paryż jest bezpieczny? Dzielnice muzułmańskie
Często w kontekście bezpieczeństwa mówi się o wspomnianych właśnie dzielnicach muzułmańskich. Trzeba mieć jednak świadomość, że Francja, momentami bardziej niż USA jest krajem etnicznie podzielonym, by nie powiedzieć rasistowskim. W samym Paryżu podział przebiega na bogate białe centrum i siedliska podmiejskiej, często czarnej biedoty. Odpowiedź na pytanie czy Paryż jest bezpieczny zależy więc od tego, w której jego części przebywamy. Są dzielnice, gdzie nie warto się zapuszczać. Za powszechnie niebezpieczne uważa się przede wszystkim Gare du Nord i Gare de l’Est, czyli okolice dworców Północnego i Wschodniego. Podobnie, w przypadku przedmieść i rejonów Porte de Clignancourt oraz Porte de Clichy. My nie do końca zgodzimy z tymi opiniami. M. kilka lat temu mieszkała przez tydzień w okolicy Porte de Clignancourt i nigdy nic złego ją nie spotkało. Chociaż faktycznie momentami była jedyną osobą europejskiego pochodzenia. W miejscach turystycznych chodzenie po zmroku nie powinno narazić na kłopoty.
Paryż na weekend. Te miejsca musisz zobaczyć!
Gdzie nie chodzić jako turysta?
Jedyny obszar turystyczny, gdzie w Paryżu możemy czuć się niepewnie to w naszej ocenie okolice Montmartre. Dotyczy to właściwie części przy Placu Pigalle i Moulin Rouge. Szczególnie dojazd metrem po zmroku do tej części miasta może nie być miłym przeżyciem. Mówimy używając ogólników, bo też nie spotkało nas nic co szczególnie wpłynęłoby na nasz poziom bezpieczeństwa. Nie spotkaliśmy ani kieszonkowców, ani osławionych krwiożerczych imigrantów, czyhających na nasze chrześcijańskie dziedzictwo. Radzimy, mimo to, uważać na kieszonkowców i w zatłoczonych miejscach trzymać wartościowe rzeczy pod kontrolą.
Czy w Paryżu jest bezpiecznie 2019
Zatem, czy Paryż jest bezpieczny? Z punktu widzenia weekendowego turysty – tak. Majówka w Paryżu nie narazi was raczej na zamach bombowy. W dzielnicach turystycznych nikt na was nie napadnie w biały dzień, a po zmroku możecie bez obaw poruszać się w większych punktach miasta. Zachowując przy tym, oczywiście, zdrowy rozsądek. Kieszonkowcy są przecież wszędzie.
Czy w Paryżu jest bezpiecznie? Na co uważać?
Kieszonkowcy
Kieszonkowcy nie są w Paryżu szczególną plagą, albo przynajmniej my tego nie zaobserwowaliśmy. Dobrze jednak wzmożyć czujność w metrze i w najbardziej uczęszczanych miejscach. Pamiętajcie też żeby nie nosić pieniędzy w łatwo dostępnym miejscu, nie trzymać portfela w plecaku, a jeśli już musicie, trzymajcie plecak przed sobą. W tłumie warto trzymać rękę na torebce / torbie i nigdy nie nosić jej poza polem widzenia.
Wyłudzenia na petycje
Do najczęstszych, należą próby wyłudzenia pieniędzy na podpisanie petycji. Petycja może być totalnie zmyślona, a na koniec osoba, która ci ją podsuwa poprosi o pieniądze. Ludzi, którzy wyłudzają środki w ten sposób my spotkaliśmy na lotnisku i pod Wieżą Eiffla. Bardziej hardcorowa wersja tego przekrętu polega na tym, że w czasie, gdy wy coś podpisujecie druga osoba, zaprzyjaźniona z “ankieterem” po prostu was okrada. Na taką sytuację jednak nie natrafiliśmy.
Pamiątki z Paryża
Dość nagminnym przekrętem jest wciskanie turystom chińskich miniaturek Wieży Eiffla i innych badziewi w cenach od 1 euro w górę. Mogą być to włóczkowe bransoletki, selfie stick, ramki do telefonów. Wyjątkowo nachalna grupa murzyńskich handlarzy dopadła nas, jak wielu turystów, pod Sacre Coeur zakładając bransoletkę na rękę. Skończyło się prawie na szarpaninie, bo handlarze często nie chcą dopuścić do tego, by klient zwyczajnie odmówił. Idąc do Bazyliki warto więc zachować szczególną ostrożność.
Zagubiony pierścionek
Na ten przekręt, popularny w okolicy Sekwany nie udało nam się natrafić, ale opisujemy go ku przestrodze. Może się okazać, że podejdzie do was grupa osób i zapyta czy nie zgubiliście przypadkiem pierścionka. Jeśli powiecie, że tak, istnieje szansa, że podczas rozmowy “zgubicie” także portfel. Jeśli powiecie, że nie, nieznajomy proponuje, że odsprzeda wam go. Oczywiście pierścionek jest bezwartościowy, a zaproponowana cena znacznie zawyżona.
Czy Paryż jest bezpieczny dla turystów?
Czy w Paryżu jest bezpiecznie? W dzień i w miejscach turystycznych Paryż jest względnie bezpiecznym miejscem, nie groźniejszym niż Berlin, Rzym czy inne europejskie stolice. Jeśli zachowacie podstawowe zasady bezpieczeństwa i zastosujecie się do naszych rad, nic złego nie powinno się wam przytrafić. A wy, jakie macie doświadczenia związane z bezpieczeństwem we Francji? Podzielcie się nimi w komentarzach!
Vicki napisał
Witam.Oczywiscie z zainteresowaniem przeczytałem informację. Potwierdzam to co podaje autor. Osobiście byliśmy “atakowani” przez czarnoskórych usilujacych sprzedać nam bransoletki.Starym numerem był też “chwyt” na złotą obrączkę hinduski i petycje.Dobrze że przewodnik nas ostrzegł wcześniej.Podobnie i ż kieszonkowcami zwłaszcza w metrze. Należy pamiętać że turysta najpierw jest typowany a później obserwowany gdzie grupa która chce Was okraść typuje osobę która będzie jak najbardziej przekonująca…metody są różne gdzie dużo daje ich przewaga psychologiczna i językowa. Zawsze lepiej 2 x odmówić i nie wdawać się w dyskusję. Zdecydowanie polecam rozwagę i brak wiary że ktos chce nam zrobić prezent.
Foodies World napisał
Rozwagę warto zawsze zachować, ale w takich sytuacjach szczególnie 🙂
Inka napisał
Byłam w Rzymie, pomimo stycznia mieliśmy pogodę wiosenną, zwiedzanie udane pod każdym względem. Co do kradzieży i natarczywych sprzedających to trudno mi coś negatywnego napisać. Owszem, widziałam ciemnoskórych z bransoletkami ale nikt do mnie nie podchodził, może moja metoda na totalną obojętność na ich zaczepki i nienawiązywanie kontaktu wzrokowego, działa zniechęcająco. Poza tym jestem introwertykiem i nie lubię jak ktoś mnie dotyka lub stoi blisko w mojej przestrzeni, chyba mam wtedy niemiły wyraz twarzy. Raczej nigdy nikt mnie nie zaczepia w niecnych celach a jestem kobietą i do szpetnych też nie należę, ot może trochę wyższa niż średnia krajowa 😉 Pozdrawiam