Kupno marihuany w Holandii 2020. Witajcie w Amsterdamie. Jeśli w powietrzu unosi się zapach trawki, znaczy, że jesteście blisko centrum. Przyzwyczajcie się do tego aromatu, bo będzie wam towarzyszył dość długo. Oto przewodnik po świecie narkotyków w Holandii, zaktualizowany o bieżące informacje. Ostatnie przedstawione przez nas doniesienia dotyczą połowy roku 2020 i jak narazie (wrzesień) nic nie wskazuje na to, by w polityce narkotykowej Amsterdamu czy Holandii miało się coś zmienić w sposób dramatyczny.

Coffee shop w Holandii: obcokrajowcy wszystko zepsują
Po czym poznać imprezowe miejsce w Amsterdamie? Unosi się tam mocny aromat zioła. Im dalej od turystycznego centrum, tym zapach marihuany jest coraz słabszy, a ulatuje zupełnie pod drzwiami pierwszego muzeum jakie napotkacie na swojej drodze. Niestety, Amsterdam dla wielu turystów wciąż ma etykietę ogromnej imprezowni, stolicy seksu i trawy. I o ile historyczna dzielnica miasta De Wallen, czyli popularna Dzielnica Czerwonych Latarni, śmierdzi trawką, o tyle iIm dalej od niej, tym natężenie Coffee Shopów i charakterystycznego zapachu maleje. Nic więc dziwnego, że nikt nie lubi amsterdamskich turystów. Tak wygląda kupno marihuany w Holandii. 2019 rok jest kolejnym, w którym hordy turystów wciąż najeżdżają Amsterdam w poszukiwaniu taniej rozrywki.
Czy marihuana jest w Holandii legalna?
Jak wygląda kupno marihuany w Holandii w 2020 roku? Marihuana w Holandii nie jest legalna. Jej palenie nie jest kryminalizowane, sprzedaż w coffee shopach odbywa się w sposób niezakłócony, obywatel posiadać może przy sobie do 5 gramów zioła, ale formalnie, Holandia nigdy nie zalegalizowała miękkich narkotyków. Po prostu, przymyka na nie oko.
Zobacz też:
Co to oznacza? Coffee Shopy mogą sprzedać miękkie narkotyki. Nie działają wedle prawa legalnie, ale muszą posiadać zgodę władz na funkcjonowanie. Dodatkowo, coffee shopy legalnie nie mogą też kupować marihuany. Brzmi zawile? Przypomnijcie sobie jak wygląda status Łąckiej Śliwowicy w Polsce, aby zrozumieć, na jakich zasadach odbywa się ten proceder. Bimber nie jest legalny, ale jest w kraju wydzielony obszar, gdzie pędzenie gorzałki nie spotyka się z reakcją ze strony policji, a przedsiębiorczy gorzelnicy mogą butelkować swój napitek z etykietą na której podpisał się sam burmistrz Łącka. Tak samo działają coffee shopy. Zakupy w oficjalnym sklepie – tak, na rogu ulicy – nie.
Gdzie kupić marihuanę w Holandii? Tylko w Coffee Shopie!
Takie rozwiązania ma też szereg innych konsekwencji. Po pierwsze, co do zasady powinniście palić tylko we własnym domu lub w Coffee Shopie. W Amsterdamie istnieje szereg miejsc publicznych wyraźnie oznaczonych jako te, gdzie pić i palić nie wolno. Choć istnieje szansa, że palenie na ulicy w wielu miejscach skończy się jedynie na pouczeniu, to teoretycznie robić tego nie wolno. Nie wolno posiadać też więcej niż 5 gramów marihuany, a spożycie i sprzedaż tzw. twardych narkotyków jest szczególnie mocno penalizowane. Więc Gdzie kupić marihuanę w holandii? Dla waszego świętego spokoju radzimy by kupować i palić tylko w coffee shopach.
Jak kupić marihuanę w Holandii?
Coffee shopy, co do zasady, powinny zweryfikować wasz wiek przed zakupem, i część z nich faktycznie to robi, ale nam udało się nabyć susz bez okazywania dokumentów. Coffee Shopy sprzedają jedynie marihuanę i produkty pochodne (haszysz, ciastka z dodatkiem zioła, gotowe jointy etc.), nie sprzedają natomiast alkoholu (!), lufek do palenia, tytoniu czy fajek wodnych. Koszt gotowego jointa to kilka euro, koszt grama suszu to średnio kilkanaście euro. Wszystko zależy od odmiany. Poszczególne odmiany różnią się mocą i efektem, jaki wywierają na organizm.
Kupno marihuany w Holandii w 2020 – aktualizacja
Pandemia Covid-19 sprawiła, że Amsterdam zastanawia się nad ograniczeniem sprzedaży lekkich narkotyków obcokrajowcom. Powodem jest m.in. ogromna ilość turystów na zatłoczonych uliczkach miasta. Centrum Amsterdamu jest przeludnione, a sonda zrobiona przez miasto wśród Brytyjczyków wykazuje, że powodem tego przeludnienia jest właśnie marihuana. Dla 33 proc. lekkie narkotyki to główny powód by odwiedzić stolicę Holandii, a ponad połowa wskazuje zioło jako jedną z ważniejszych atrakcji, decydujących o tym, czy w ogóle odwiedzić Holandię. Co ciekawe, wbrew obiegowej opinii, zaledwie 1 proc. osób ankietowanych zainteresowany był przyjazdem z uwagi na usługi pań z dzielnicy czerwonych latarń.
W lutym tego roku, po wybuchu pandemii Covid – 19 pojawiły się informacje o tym, że miasto może całkowicie zakazać sprzedaży marihuany turystom. Należy pamiętać, że taka polityka obowiązuje już w części Holandii i jest możliwe, że zostanie wprowadzona także w Amsterdamie. Jednak, doniesienia o ewentualnym zakazie pojawiły się z końcem lutego, zaś do września 2020 Amsterdam nie zdecydował się na ten ruch.
Dobre rady Cioci Ady
- Kupuj marihuanę tylko w coffee shopach, nigdy na ulicy
- Pamiętaj by mieć przy sobie akcesoria do palenia, bo na miejscu ich nie kupisz
- Nie pal na ulicy, nie chodź z jointem po mieście, bo to trochę wieś
- Sprawdź, czy w miejscu gdzie mieszkasz nie ma zakazu palenia zioła. Często gospodarz może tego zakazywać
- W Coffee Shopach nie kupisz alkoholu. Nie jest to miejsce do imprezowania
- W Coffee Shopach nie wolno palić tytoniu, chyba, że ma on specjalnie wydzielone w tym celu pomieszczenie.
- Nie kupuj na zapas, nie warto
- Ciastka z marihuaną i jedzenie z dodatkiem marihuany działa dłużej niż palone zioło. Nie jedz na raz całego, bo cię zmiecie z planszy
- Pod żadnym pozorem nie próbuj wywozić marihuany z Holandii. Chyba, że życie ci niemiłe
- Amsterdam ma naprawdę znacznie więcej do zaoferowania niż tylko legalne narkotyki.
Byliście w Amsterdamie? Odwiedzaliście coffee shopy? opiszcie swoje wrażenia w komentarzu!
Kamil napisał
To ciekawe bo mi się jeszcze nie zdazylo być w coffie gdzie nie ma akcesoriów do palenia. No i Holandia to nie tylko Amsterdam bo w każdym mieście bez problemu się coffeshopy znajdą czasami 2-3 na jednej ulicy.
REAL napisał
Nie lubię zgorzkniałych ludzi , paliłeś w ogóle kiedyś ?
mateuszek napisał
Kiepskie te rady; kupuj tylko w coffe shopach? czesto na ulicy maja to samo palenie albo i lepsze za nizsza cene, bo musza
jakos konkurowac z coffami, chociaz w roznych miejscach roznie jest wiec trzeba samemu podjac odpowiednia decyzje.
W wielu coffikach sa podajniki z bletkami i tipami, do tego mozna kupic tam kraszer, bletki, bongo itd. czesto tez bletki dorzucaja jak kupisz tam okreslona ilosc palenia, jesli w ktoryms czegos takiego nie ma to musi byc rzadkosc.
Nie wiem jak z tytoniem ale nie raz widzialem jak ludzie jarali fajki chociaz to troche wkur*iajace.
A jak wywozic to male ilosci spokojnie (1-2 gramy), pare razy folia owinac, dobrze schowac i zadnych problemow, ja nawet samolotem male ilosci bralem, tylko trzeba z glowa hehe.
Oskar Schmidt napisał
Samolotem się nie przewozi tylko jak już przelatuje.